Pączek - 2014-02-11 21:59:09

Blah, blah, jakieś typy?

Setillos - 2014-02-11 22:03:33

Może Wavu?

Pączek - 2014-02-11 22:58:22

Hmm no zobaczymy. Trzeba oczywiście czekać na wyniki linczów.

Setillos - 2014-02-11 23:42:42

Trzeba czekać, ale czy się doczekamy?

Pączek - 2014-02-12 17:02:56

Doczekamy :)

Osobiście uważam, że trzeba zgarnąć jakiegoś średniaka - żeby nie było że się nie lubimy bawić to po pierwsze, po drugie, na cichaczy i minionów nie warto marnować mordów, imo. Chyba że barman nas trafi, wtedy... Wtedy będzie nieciekawie.

Andre z NT - 2014-02-12 17:51:36

kogokolwiek byście nie wybrali, to ja popieram wasz głos :P

Pączek - 2014-02-12 21:08:19

Hadrian napisał:

21. Lista chętnych
1. Waverley
2. Cahan
3. Fenir
4. Thunder510
5. Niebieskooki Smok
6. Belegor
7. ZeldoPL

Pięknie... Po co się zapisywali jak mają nie grać :( ?

Panowie, kogo?

Ale nie Cahan, znowu się zabawię w bajkopisarza.
Proponowałbym zostawić Smoka i Fenira w spokoju też.

Setillos - 2014-02-12 21:23:32

W takim wypadku zostają tylko Belegor i Fandor, bo Zeldo i Wavu najprawdopodobniej odbadną za karniaki.
Jeszcze dokładniej: zostaje tylko sam Belegor, bo Fandor ma dopiero zacząć grać (od dzisiaj?), więc zdecyduj, o nasz Ojcze Chrzestny. :)

Pączek - 2014-02-12 21:24:59

Zatem Belegor.

Pączek - 2014-02-12 22:11:39

Sojlex napisał:

Typ na dziś: Belegor.

Jeśli nikt na ten cel nie wpłynie, to zapuszczam opis mordu:

Trzech zakapturzonych ludzi wpatrywało się w zwijającą się z bólu ofiarę. Tak, patrzenie na ich cele sprawiało im wielką  przyjemność- te ich błagania, nieudolne próby ucieczki, walka, a na końcu- smętna akceptacja losu.
Belegor nigdy nie powinien był słuchać zespołu Skillet poza domem- był na tyle rozproszony, że niemożliwym okazało się dla niego zauważenie jego przyszłych morderców, ale nawet  nie usłyszał gdy trzy bełty przebiły się przez jego plecy, torując sobie drogę przez płuca i klatkę piersiową na zewnątrz.
Plując krwią, zdołał odwrócić się w stronę napastnika, tylko po to, aby uchwycić moment, w którym sztylet z pożółkłym ostrzem otworzył mu bark.
-Czekaj!- Syknął jeden z towarzyszy agresora
-Czego?
-Ostatnio się wyżyłeś, daj teraz nam nacieszyć oczy.
Chwilę później, cała trójka wlekła kasłającego Belegora w ciemną alejkę. Na murze jakieś nadaktywne dzieciaki namalowały diabła. Mordercy napawali  się cierpieniem ofiary- choć nie wszyscy. Ostatni, wyciągnął notes i zaczął jakby odliczać:
-Jeden w betonie... Ziemia? Jest. Drugi spalony... Ogień? Jest. Trzeci ma przebite płuca... Powietrze? Zgadza się. Została woda. Nad resztą się pomyśli...

Mord zakończony powodzeniem!

www.rapujacepierogi.pun.pl www.bforc3.pun.pl www.cosanostradb.pun.pl www.bjjszczecin.pun.pl www.muonline.pun.pl